HR

4-dniowy tydzień pracy. Trend czy zagrożenie?

Jesteś pracownikiem, który pracuje na pełen etap i masz już dość tego systemu? Tydzień pracy, który trwa 4 dni w tygodniu brzmi dla Ciebie jak marzenie? Być może już niebawem nowa rzeczywistość dosięgnie też Ciebie. Jednak warto się zastanowić, czy aby na pewno to dobra ścieżka.

Czym tak właściwie jest 4 dniowy tydzień pracy?

Coraz częściej można usłyszeć o zmieniającym się podejściu względem czasu pracy. Zagłębiając się w temat, widać że zdefiniowanie nowych ram dotyczących omawianego zagadnienia nie jest takie klarowne. Istnieją różne wizje, jak nowy system pracy miałby wyglądać. Warto przytoczyć najbardziej popularne spostrzeżenia.

Najczęściej spotykane jest to, aby zmniejszać ilość godzin przepracowanych w ciągu tygodnia przez pracownika. W ramach tej idei mówi się o tym, że zwiększenie czasu wolnego osób zatrudnionych poprawi ich efektywność poprzez spełnienie na płaszczyźnie osobistej np. rozwijanie zainteresowań, budowanie relacji z bliskimi.

Wyniki badań

W 2015 roku rząd Islandii w mieście Rejkiawik wprowadził innowacyjne rozwiązanie. Zaczęto proponować potencjalnym pracownikom 36 i 35 godzinowy tydzień pracy. Wyniki tego przedsięwzięcia pokazały, że: wzrosła energia i satysfakcja z wśród zatrudnionych, poprawił się balans między życiem zawodowym, a prywatnym, także nastąpiła redukcja stresu badanych. Co ciekawe produktywność poszybowała w górę lub nie uległa znacznym zmianom. 

Również w innych krajach podjęto inicjatywę badawczą tego zagadnienia. Organizacja 4 Day Week Global poddała obserwacjom pracowników z różnych krajów, między innymi z Kanady, USA, Wielkiej Brytanii . Zdecydowano, że zatrudnieni będą wykonywać takie same obowiązki tylko w krótszym czasie. Jednak w zamian za to otrzymają jeden dzień wolny w tygodniu, który zostanie opłacony. Eksperyment trwał półtora roku, ale już po 6 miesiącach było widać pierwsze efekty. Wśród kadry zauważono poprawę zdrowia, mniejsze wypalenie, również zwiększyło się zadowolenia z wykonywanych zadań.

Taki system nie dla każdego

Wprowadzenie przełomowych zmian w czasie pracy może się sprawdzić w sporym gronie branż np. IT, nowoczesnych usługach, bankowości, finansach itp. Niestety nie każdy zawód będzie mógł zaliczyć się do tej szczęśliwej kategorii. Zdecydowanie trudniej ograniczyć ramy czasowe osobom pracującym w przemyśle czy budownictwie.

Skupiając się na realiach Polski trudno wyobrazić sobie, aby w zawodach z dużym deficytem można było zastosować idę 4-dniowego tygodnia pracy. Przykładem może być system zdrowia: lekarze są grupą zawodową, której widać tendencję starzenia. Brakuje młodych wykwalifikowanych osób do tej pracy. Zmniejszenie godzin poświęcanych na wykonywanie opieki medycznej może spowodować zawalenie się systemu zdrowotnego w Polsce, który już jest mocno przeciążony. W podobnej sytuacji znajdują się nauczyciele. Często słychać o brakach kadrowych w szkołach lub pracowaniu w kilu ośrodkach edukacyjnych jednocześnie. Obcięcie godzin pogorszyło by jeszcze bardziej tę sytuację.

Opisana powyżej kwestia mogłaby doprowadzić do wielu napięć i konfliktów społecznych będących wynikiem rosnącego niezadowolenia pracowników, którzy nie mogą liczyć na polepszenie warunków pracy.

Obustronne zaangażowanie

Na koniec warto dodać, że nie każdy pracodawca jest gotowy, aby stworzyć odpowiednie warunki do implementacji całkiem nowych harmonogramów i zasad. Zmiana sposobu myślenia szczególnie wśród osób z długim stażem zawodowym może być sporym problemem. Pracownicy mogą myśleć, że nie dadzą rady sprostać wszystkim wyzwaniom w krótszym czasie. Istnieje szansa na przełożenie ich obaw na stan faktyczny. Dlatego równie kluczowa jest otwartość pracowników na wprowadzenie nowego systemu.

Z roku na rok coraz więcej kroków jest podejmowanych względem wprowadzania 4 dniowego tygodnia pracy, wynika to z obiecujących wyników płynących z tego rozwiązania. Jednak jeszcze długa droga, aby w pełni doprecyzować ten pomysł. Przed inicjatorami stoi szereg kwestii wymagających pogłębienia.

Autorka: Karina Wojtacka

Benefity pracownicze – jakie dodatki do pensji oferują firmy?

Benefity pracownicze, to dodatkowe świadczenia, które pracodawca oferuje swoim pracownikom w ramach wynagrodzenia za wykonaną pracę. Przyjrzyjmy się dokładniej ich początkom oraz korzyściom, jakie przynosi ich wprowadzenie zarówno dla zatrudniających, jak i zatrudnianych.

Jak było kiedyś?

Benefity pracownicze zyskują na popularności w odpowiedzi na rosnące oczekiwania pracowników i konkurencję na rynku pracy. Nie są jednak tworem dzisiejszych czasów – ich korzenie sięgają już XIX wieku. Odpowiadały one na bieżące potrzeby pracowników oraz pomagały ich rodzinom w mierzeniu się z pogorszającą się sytuacją gospodarczą. Najczęściej przyjmowały postać bezzwrotnej, doraźnej pomocy finansowej.  Po drugiej wojnie światowej w wielu krajach rozwinęła się idea świadczeń socjalnych. Doszło wtedy do znaczących zmian w postrzeganiu relacji między pracownikiem a pracodawcą. Popularność zaczęły zyskiwać ubezpieczenia społeczne, które zabezpieczały pracowników na wypadek różnych sytuacji losowych, zwolnienia lekarskie i płatne urlopy. Warto również wspomnieć, że w latach powojennych wprowadzono wiele przepisów dotyczących praw pracowniczych czy równości płacowej. Chroniły one pracowników przed dyskryminacją i niesprawiedliwymi warunkami pracy.

W PRL-owskiej Polsce benefity pracownicze nazywano przywilejami. Podobnie jak w poprzednich latach były odpowiedzią na aktualną sytuację panującą w kraju. Dostawano je pod postacią świątecznych paczek ze słodyczami dla dzieci, bądź paczek z trudno dostępnymi w tamtych czasach produktach. W większych i lepiej prosperujących przedsiębiorstwach przywilejem pracowniczym był telefon – wtedy produkt luksusowy.

Jak jest teraz?

Dzisiaj benefity pracownicze odgrywają istotną rolę w funkcjonowaniu firm i różnorodnych instytucji. Nie tylko przyczyniają się do polepszenia atmosfery w miejscu pracy, co za tym idzie wpływają pozytywnie na satysfakcję pracowników, ale też wpływają na opinię otoczenia o firmie. Całokształt działań w celu kreowania wizerunku firmy jako atrakcyjnego pracodawcy to employer branding. Oferowanie benefitów pracowniczych nie tylko przyciągnie uwagę potencjalnych pracowników, ale też poprawi zaangażowanie i satysfakcję z pracy aktualnie zatrudnionych. W dłuższym okresie może poprawić zdolność rekrutacyjną firmy oraz zmniejszyć koszty przyszłych rekrutacji. Przeprowadzone badania przez ARC Rynek i Opinia na zlecenie Enter The Code wskazują, że aż 75% kandydatów w ofercie pracy zwraca uwagę na oferowane przez pracodawcę bonusy.

Jakie benefity pracownicze wybrać?

Przyznawane benefity pracownicze różnią się w zależności od kultury firmy, branży czy indywidualnych cech zatrudnionych osób. Mimo to, istnieją grupy bonusów, które cieszą się większą popularnością wśród pracowników organizacji. Oto kilka przykładów:

Opieka zdrowotna, czyli indywidualny plan ubezpieczenia na życie, pokrywający koszty leczenia, wizyty u lekarza bądź przepisane leki. Coraz częściej zdarza się, że pakiet ten jest rozszerzany o usługi fizjoterapeuty czy vouchery na masaże. Jest to ciekawa opcja zarówno dla pracowników fizycznych jak i dla osób, które większość dnia spędzają za biurkiem.

Ubezpieczenia na życie i emerytalne. Ich zaletą jest szeroki zakres ochrony przy stosunkowo niskich kosztach. Dają pracownikom poczucie bezpieczeństwa i ochronę na wypadek nieszczęśliwego wypadku bądź pobytu w szpitalu. PPE, czyli Pracowniczy Program Emerytalny zapewnia wsparcie emerytury pracownika ze zgromadzonych oszczędności. Wpłaty do PPE są finansowe przez pracodawcę i nie mogą być niższe niż 3,5% wynagrodzenia brutto.

Karty sportowe, które dają pracownikom możliwość korzystania z wielu różnych obiektów sportowych i rekreacyjnych. Wspierają zdrowie, aktywność fizyczną oraz często pozwalają na wspólne spędzenie czasu z rodziną.

Programy rozwoju zawodowego to szkolenia, kursy językowe bądź kursy doszkalające. Pomagają pracownikom rozwijać swoje umiejętności i zainteresowania oraz budują ich atrakcyjność na rynku pracy.

Dofinansowanie do okularów korekcyjnych bądź okularów blokujących światło niebieskie. Dbanie o zdrowie pracowników pozytywnie wpływa na ich postrzeganie pracodawcy.

Coraz większą popularność zyskują benefity, których celem jest dbanie o zdrowie psychiczne pracowników. Firmy oferują darmowe sesje terapeutyczne lub kursy radzenia sobie ze stresem.

Dofinansowania bądź miejsca w żłobkach i przedszkolach dla dzieci jest pomocą dla młodych, pracujących rodziców. Dzięki temu nie muszą rezygnować z życia zawodowego na rzecz wychowania dziecka.

Innowacyjne firmy organizują dni, w których pracownicy mogą zabrać ze sobą do pracy swojego pupila. Ich obecność poprawia samopoczucie pracowników oraz jest miłą odskocznią od codziennych realiów.

Trendem jest także tworzenie tzw. kafeterii benefitów – rozwiązań, dzięki którym za zgromadzone punkty pracownicy mogą sami sobie wybrać interesujące ich benefity. No bo po co komu możliwość dofinansowania przedszkola, jeśli nie posiada dzieci?

Jak widać benefity pracownicze odgrywają istotną rolę w organizacjach, wpływając zarówno na aktualnych i przyszłych pracowników oraz na wizerunek pracodawcy na rynku pracy. Warto o nich pamiętać przy prowadzeniu własnej działalności, bądź gdy dopiero szukamy zatrudnienia.

Autorka: Aleksandra Ptasiewicz

Scroll to Top
Skip to content